fot. depositphotos

Obrót pozaapteczny

Środowisko aptekarskie od dłuższego czasu zwraca uwagę na to, że obrót pozaapteczny produktami leczniczymi to tykająca bomba zegarowa, która stanowi zagrożenie dla pacjentów. Drugą kwestią są straty finansowe dla aptek.

Istnieje wiele dokumentów prawnych, które określają zasady i kryteria obrotu pozaaptecznego lekami i produktami leczniczymi. Placówki obrotu pozaaptecznego to, według rozporządzania Ministra Zdrowia, przede wszystkim sklepy zielarsko-medyczne, sklepy specjalnego zaopatrzenia medycznego i sklepy ogólnodostępne. Ale leki można kupić praktycznie wszędzie: na stacjach benzynowych, w kioskach ruchu, sklepach spożywczych, drogeriach.

Kategoria dostępności

Produkty lecznicze, które są dopuszczone do obrotu pozaaptecznego, to produkty posiadające kategorię dostępności – wydawane bez przepisu lekarza (tzn. OTC). Aby dana substancja lecznicza mogła być dopuszczona do obrotu pozaaptecznego w sklepach ogólnodostępnych, musi spełniać kilka warunków.

Substancja taka musi wchodzić w skład produktów leczniczych dopuszczonych do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, być wydawana w aptekach  bez przepisu lekarza przez co najmniej 5 lat. Wynika z tego, że aby daną substancję można było dopuścić do obrotu pozaaptecznego, powinna ona być znana na rynku aptecznym. Musi także posiadać kategorię dostępności – wydawane bez przepisu lekarza – OTC oraz znajdować się na liście substancji dopuszczonych do obrotu w placówkach obrotu pozaaptecznego.

Niebezpieczne interakcje

Na liście znajdują się substancje zarówno o zastosowaniu i działaniu miejscowym, jak ogólnym, stanowiące składniki np. popularnych preparatów na ból gardła czy działające zewnętrznie środki odkażające. To jednak nie te środki stanowią zagrożenie dla zdrowia pacjentów. Największe niebezpieczeństwo wiąże się z nieograniczoną sprzedażą niesteroidowych leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych, często oferowanych pod różną nazwą handlową środków o tym samym składzie chemicznym. Ich stosowanie powoduje, że ból czy gorączka oczywiście ustępują, ale pacjent bagatelizuje te pozornie błahe objawy, które mogą świadczyć o początkach poważnych schorzeń.

Ważną kwestią jest występowanie interakcji pomiędzy lekami zakupionymi np. w sklepie, ale także z tymi preparatami, które już pacjenci przyjmują. Dodatkowe, niekontrolowane przyjmowanie substancji leczniczych w sytuacji, kiedy pacjent przyjmuje także leki na receptę, może okazać się dla niego zgubne. Nie każdy pacjent jest na tyle świadomy, że potrafi dobrać sobie odpowiedni lek OTC. Za przykład może posłużyć popularny kwas acetylosalicylowy, dostępny pod postacią kilku leków OTC. Wchodzi on w interakcje m.in. z doustnymi lekami przeciwcukrzycowymi oraz lekami przeciwkrzepliwymi. Może to doprowadzić np. do nasilenia hipoglikemii. Taką informację pacjent może uzyskać od farmaceuty, natomiast kupując leki poza apteką – niestety nie.

Straty dla aptek

Polski rynek farmaceutyczny jest jednym z najszybciej rosnących rynków w Europie, ze sprzedażą szacowaną na 20 miliardów złotych na rok. Produkty lecznicze dzieli się na leki dostępne na receptę oraz bez recepty (OTC). Leki sprzedawane na receptę są nadal największym segmentem rynku zarówno pod względem wartości, jak wolumenu sprzedaży (68 proc. rynku aptecznego). Dynamicznemu rozwojowi przemysłu farmaceutycznego sprzyja moda na zdrowy styl życia, która rozbudziła w społeczeństwie zainteresowanie preparatami o działaniu profilaktycznym i lekami bez recepty stosowanymi w samoleczeniu. W 2015 roku w Polsce sprzedano w sklepach i na stacjach benzynowych leki o wartości powyżej 460 mln zł. Ta część obrotu mogłaby być udziałem polskich aptek.

Środowisko aptekarskie od dłuższego czasu zwraca uwagę, że obrót pozaapteczny produktami leczniczymi to tykająca bomba zegarowa, która stanowi zagrożenie dla pacjentów. Sam mechanizm sprzedaży leków w sklepach i na stacjach benzynowych przyszedł do nas z USA. Było to uzasadnione dużymi odległościami, które trzeba pokonać w niektórych rejonach kraju, by dotrzeć do najbliższej apteki. Dziś ten problem już nie istnieje. Tymczasem w obrocie pozaaptecznym można nabyć około 3 tys. leków. Nikt nie jest w stanie ocenić szkód dla zdrowia związanych z nieograniczonym dostępem do leków.

Na Litwie prowadzono prace nad wprowadzeniem leków OTC do sprzedaży w sklepach i stacjach benzynowych. Jednak parlament litewski nie dopuścił do tego, wykazując się dużą odpowiedzialnością. Dzięki temu nie istnieją tam placówki obrotu pozaaptecznego. W Chorwacji i na Węgrzech Ministerstwa Zdrowia zabroniły samoobsługowej sprzedaży produktów OTC w obrocie pozaaptecznym. Natomiast w Słowenii tamtejsze organy zmniejszyły dotychczasową listę 230 leków OTC sprzedawanych poza aptekami do 17 produktów leczniczych.

Gdzie Polacy kupują leki?

W przeciętnym hipermarkecie można znaleźć 109 produktów leczniczych lub suplementów diety. Polacy w swoich zachowaniach konsumenckich są dość konserwatywni i zdecydowaną większość leków kupują w aptekach. Poza aptekami kupuje je jedynie 36 proc. osób. Wśród aptek najpopularniejsze są te, w których pacjent ma możliwość otrzymać lek i poradę od farmaceuty za pierwszym stołem (94 proc.). Co dwudziesty pacjent woli korzystać z aptek samoobsługowych, gdzie samemu można zapoznać się z treścią ulotki i opisem na opakowaniu. Świadczy to o wysokim poziomie świadomości Polaków.

Osoby, które nie korzystają z rynku pozaaptecznego, mają świadomość, że leki w tych miejscach mogą być źle przechowywane. Nie mają pewności, że produkt jest oryginalny.  Ważną kwestią jest dla nich to, że leki są sprzedawane przez sprzedawców bez wykształcenia farmaceutycznego, w związku z tym nie uzyskają żadnej porady z zakresu stosowania czy interakcji z innymi lekami.

Coraz częściej leki dostępne są także w drogeriach. Spowodowane jest to przede wszystkim łączeniem aptek z drogeriami i powstawaniem aptek w centrach handlowych. Specjaliści upatrują także przyczyny w nowelizacji ustawy z 2012 roku, która zakazuje reklamy aptek. Brak możliwości korzystania z ulotek promocyjnych, plakatów reklamowych i programów lojalnościowych przekłada się na wyraźny spadek sprzedaży leków OTC. W drogeriach sprzedają się przede wszystkim suplementy diety np. przeciwdziałające wypadaniu włosów czy wspomagających odchudzanie. Bardzo dużo uwagi przykłada się w tych miejscach do sprzedaży sezonowej i do tego, czy dany produkt jest aktualnie reklamowany w mediach.

Potrzeba nowelizacji przepisów

Wszystkie okoliczności, które sprawiają, że pacjenci kupują leki poza aptekami, powodują zmniejszenie obrotów aptek, które i tak z roku na rok wiele tracą m.in. przy okazji zmian cen na listach refundacyjnych. Fakt, że w aptece leki są stosunkowo tańsze niż w drogeriach czy sklepach, ma jednak wpływ na decyzje zakupowe polskich pacjentów.

Problem dostrzega także Ministerstwo Zdrowia. Widzi potrzebę nowelizacji przepisów dotyczących ustalania kryteriów i wykazu substancji, które mogłyby być sprzedawane w obrocie pozaaptecznym. Aktualnie w resorcie trwają prace mające na celu zmianę przepisów. Zmiany te dotyczą przede wszystkim kryteriów kwalifikacji produktów leczniczych, które będą mogły być dopuszczone do obrotu pozaaptecznego. Trwają prace nad ustaleniem kwalifikacji osób wydających produkty lecznicze w omawianych placówkach, a także wyznaczeniem wymogów, jakim powinien odpowiadać lokal i wyposażenie tych placówek. Podczas wstępnych prac koncepcyjnych w ministerstwie bierze się pod uwagę między innymi objęcie placówek obrotu pozaaptecznego obowiązkiem uzyskania pozwolenia na prowadzenie obrotu produktami leczniczymi. Proponuje się ograniczenie ilości leków i zezwolenia na prowadzenie obrotu wyłącznie małymi opakowaniami leków do doraźnego stosowania. Resort zdrowia stara się także zająć stanowisko w sprawie kontroli prawidłowości przechowywania leków w tych punktach sprzedaży, które powinny być zgodne z Charakterystyką Produktu Leczniczego.

Sytuacja na rynku aptecznym w Polsce dla wielu aptek jest niezadowalająca, tym bardziej, że pacjenci mogą wybrać drogerie, sklep czy stacje benzynowe w celu nabycia leków. Z ekonomicznego punktu widzenia najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie proponowanych przez NIA i MZ zmian w prawie. To powinno poprawić kondycję finansową przynajmniej części aptek. Jak wynika z badań prowadzonych przez PharmaExpert, średni obrót apteki np. w grudniu 2015 roku był mniejszy o 1,4 proc. niż przed rokiem.

Tabela 1. Niektóre substancje dopuszczone do obrotu pozaaptecznego na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej

acidum acetylsalicylicum, acidum ascorbicum, acidum salicylicum, alcohol izopropylicus, alumini phosphas, ambazonum, benzalconii chloridum, calcii carbonas, carbo medicinalis, cetylpiridini chloridum, chlorquinaldolum, coffeinum, dexibuprofenum, flurbiprofenum, gucosum, ibuprofenum, lidocaini hydrochloridum, naproxenum, nicotinum, paracetamolum, simeticonum, talcum, thymolum

Tabela 2. Kraje, w których leki wolno sprzedawać tylko w aptekach

Belgia, Bułgaria, Chorwacja, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Litwa Łotwa, Estonia, Niemcy (preparaty ziołowe dostępne w sprzedaży pozaaptecznej),
Rumunia, Słowacja

Podobne wiadomości

Nie ma możliwości dodania komentarza