Elżbieta Anuszewska
fot. MICHAŁ WARGIN / EAST NEWS

Robisz to na pamięć?

Na pamięć pracujemy od najmłodszych lat. Jak uniknąć problemów? Zdradza  prof. Elżbieta Anuszewska z Narodowego Instytutu Leków, w rozmowie z Katarzyną Pinkosz.

Stres, nawał obowiązków, niedobór snu i odpoczynku: wszystko to powoduje, że coraz młodsze osoby odkrywają, że pamięć płata im figle. Problemy z pamięcią narastają już po 40-45. roku życia. Jak można im zapobiegać?

Niestety, nie da się odwrócić pewnych procesów, które już zaszły w naszych organizmach i mają wpływ na pamięć. Starzenie się to normalny proces, u jednych przebiega szybciej, u innych wolniej. Podobno zaczynamy się starzeć już od 25. roku życia, a po 40. roku życia zaczynają pojawiać się zmiany w centralnym układzie nerwowym i mózgu. 40. rok życia to ostatni dzwonek, by pomyśleć, co zrobić, by chociaż spowolnić tempo zachodzących zmian. Na pewno istotną rolę w zapobieganiu zmianom zachodzącym w mózgu i całym centralnym układzie nerwowym odgrywa styl życia, a w tym prawidłowa dieta.

Czy w żywności są jakieś składniki szczególnie ważne, by dbać o pamięć?

Przede wszystkim ważne jest, by dieta była urozmaicona – i to już od najmłodszych lat. Istotną rolę odgrywają warzywa i owoce. Prawidłowa dieta to podstawa, gdyż w żywności znajduje się ogromne bogactwo współdziałających ze sobą różnych związków, jakich nie ma w żadnym suplemencie. Od tego, co jemy – i to już od wieku dziecięcego – zależy w dużej mierze kondycja naszego organizmu, a także to, jak szybko zestarzejemy się. My i nasz mózg też.

Oczywiście są schorzenia, w przypadku których nie jest możliwe spożywanie surowych warzyw i owoców: np. stany zapalne śluzówki przewodu pokarmowego, wrzody żołądka. Wtedy trzeba uzupełniać dietę preparatami zawierającymi witaminy i minerały, których może nam brakować.

Bardzo niekorzystnie na mózg, na pamięć, działa picie alkoholu i palenie papierosów. Przyspiesza procesy starzenia i niekorzystnie wpływa na pamięć. U osób palących papierosy mózg znajduje się w stałym stanie niedotlenienia ze względu na wadliwą pracę płuc. To istotnie zakłóca proces myślowy, poznawczy. Mózg bez tlenu nie będzie prawidłowo pracował, a warto pamiętać, że potrzebuje aż 20 proc. całej puli tlenu zużywanej przez człowieka.

Oprócz diety dla prawidłowej pracy mózgu ważny jest też wysiłek fizyczny. Może to być np. jazda na rowerze, pływanie, spacer – każda aktywność jest dobra, w zależności od możliwości. Ważne jest też „używanie głowy” – czytanie, rozmowy, rozwiązywanie krzyżówek – wszystko, co zmusza nas do wysiłku umysłowego. To, co robimy teraz, będzie ważne w późniejszym okresie, kiedy umysł nie będzie już tak sprawny, jak powinien. Jeśli jednak jest przyzwyczajony do wykonywania pewnych czynności, to dzięki temu wolniej się starzeje.

Tak więc to, jak funkcjonuje nasz umysł, pamięć, w pewnej mierze zależy od nas, musimy go dobrze odżywiać i przyzwyczajać do pracy.

Osoby, które lepiej się odżywiają i więcej się ruszają, dłużej zachowują młodość mózgu, dobrą pamięć?

Tak prostej zależności nie ma, bo część procesów zachodzących w organizmie jest zakodowana w genach, jednak na pewno mamy pewien wpływ na sprawność naszego mózgu.

Są jakieś witaminy, które można polecić przy pojawiających się problemach z pamięcią, uwagą, orientacją?

Ważne są witaminy z grupy B. Jest wiele doniesień naukowych świadczących o tym, że podawanie witamin z grupy B wyraźnie hamuje postępy demencji i zmian w mózgu. Niestety, wraz z wiekiem aktywności pewnych enzymów zanikają i procesy przyswajania składników odżywczych są ograniczone, a witaminy z grupy B są głównymi koenzymami przemian metabolicznych. Naturalnie witaminy z grupy B znajdują się w ziarnach zbóż, dlatego warto spożywać pieczywo z pełnego ziarna, kasze, a poza tym warzywa, mięso. Witaminy z grupy B zapewniają właściwą kondycję zarówno centralnego, jak obwodowego układu nerwowego. Decydują o tym, że osłonki mielinowe nerwów są właściwie zbudowane. Mają też wpływ na przewodnictwo nerwowe. Biorąc udział w metabolizmie, zapewniają odpowiedni poziom neuroprzekaźników, a więc decydują o kondycji układu nerwowego. Ważne są zwłaszcza witaminy B1, B6, B12, kwas foliowy. Dodatkowo witamina B12 i kwas foliowy obniżają poziom cholesterolu, biorąc udział w przemianach homocysteiny.

Na poprawę pamięci często zalecana jest też lecytyna i miłorząb. Warto przyjmować tego typu suplementy?

W skład lecytyny wchodzą fosfolipidy, które są budulcem błon komórkowych, tak więc jej przyjmowanie może zapobiegać procesom degeneracyjnym, rozpadowi komórek, polepsza kondycję błon komórkowych. Cholina, która znajduje się w lecytynie, jest prekursorem acetylocholiny, ważnego neuroprzekaźnika.

Jeśli natomiast chodzi o miłorząb japoński, to poprawia on ukrwienie mózgu, nie wolno go jednak przyjmować bez porozumienia z lekarzem. Ten surowiec roślinny nie powinien być suplementem diety, to jest surowiec leczniczy. Działa on antyagregacyjnie w stosunku do płytek krwi: zmniejsza krzepliwość krwi. Przyjmowanie produktów z miłorzębem może powodować wylewy, zwłaszcza w przypadku kruchych naczyń. Może powodować trudne do opanowania krwotoki przy zabiegach chirurgicznych. Gdy pacjent jest kwalifikowany do zabiegu, lekarz zazwyczaj pyta go o przyjmowane leki. Pacjent mówi o lekach, ale zwykle nie wspomina o suplementach i produktach OTC, które kupuje bez recepty. W USA są zalecenia mówiące o tym, że na tydzień przed planowanym zabiegiem pacjentowi nie wolno przyjmować żadnych leków ani innych preparatów, oprócz tych, które są ściśle zalecone przez lekarza.

Niedawno pojawił się kolejny suplement poprawiający pamięć: PRP zawierająca prolinę…

Jeśli chodzi o PRP (proline-rich polypeptides), to była ona badana głównie jako immunomodulator. Nie jest to produkt wyłącznie dla seniorów, ale także dla osób, które potrzebują wspomożenia do walki z różnymi schorzeniami. Zawiera złożone peptydy bogate w prolinę, pobudzające układ immunologiczny.

Ten produkt znany jest od bardzo dawna, pierwsze prace na temat PRP zaczęły powstawać ponad 30 lat temu. We współpracy z Instytutem Immunologii i Terapii Doświadczalnej we Wrocławiu prowadziliśmy w Instytucie prace nad bezpieczeństwem jej stosowania, opublikowane w 2001 r. Rzeczywiście jest to produkt obiecujący, choć nie ma wciąż jednoznacznych wyników badań dotyczących możliwości zastosowania w terapii czy profilaktyce.

Prolina i jej pochodna hydroksyprolina są składnikami kolagenu, spoiwa międzytkankowego, i budulcem tkanki łącznej. Były próby zastosowania proliny, by powstrzymać postęp choroby Alzheimera i uzyskano obiecujące wyniki, choć nie wiadomo dokładnie, jaki był mechanizm działania. Być może cały kompleks PRP może hamować odkładanie się w mózgu beta-amyloidu. Wiadomo jednak, że obserwacje muszą być prowadzone dłużej i na większej grupie pacjentów.

Produkty zawierające PRP o działaniu immunomodulującym powinny być stosowane po konsultacji z lekarzem, bo mogą na każdy organizm nieco inaczej oddziaływać. Tak jak w przypadku jeżówki: u niektórych osób stymuluje ona układ immunologiczny, u innych nie, w tych samych dawkach.

Jaki wpływ na pracę mózgu i układu nerwowego ma cynk?

Cynk jest składnikiem około 300 enzymów, uczestniczy w ich aktywacji. Bierze udział w syntezie i degradacji białek, tłuszczów, węglowodanów oraz kwasów nukleinowych. Ponieważ występuje głównie wewnątrzkomórkowo, stabilizuje organelle i błony komórkowe.

W mózgu wchodzi w skład receptora N-metylo-D-asparaginianowego, który odgrywa istotną rolę w procesach poznawczych. W zależności od stężenia, cynk może działać neuroprotekcyjnie lub neurotoksycznie, a więc jest możliwość modulowania odpowiedzi ośrodkowego układu nerwowego w stanach patofizjologii. Jako składnik specyficznych białek bierze udział w transkrypcji i ekspresji wielu genów. Cynk jest także niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania układu immunologicznego poprzez wpływ na odporność komórkową i humoralną. Niedobory cynku prowadzą m.in. do zaburzeń funkcji układu nerwowego i osłabienia funkcji poznawczych.

Częsta jest opinia, że suplementy można brać bezpiecznie, bo to nie leki. To prawda?

Nie zgadzam się z tą opinią. Niestety, często spotykam się z małą wiedzą lekarzy, jeśli chodzi o suplementy diety. Zdarza się, że suplementy są mylone z lekami lub pojawiają się opinie, że suplement można przyjmować, bo jest bezpieczny, bo… nie działa silnie. To nie jest zupełnie prawda, niektóre suplementy mają bardzo silne działanie. A u osób, które przyjmują inne leki, mogą występować interakcje między lekami i suplementami lub nawet pomiędzy suplementami. Dlatego pacjent, zanim zacznie przyjmować suplement, zawsze powinien porozmawiać z lekarzem lub poradzić się farmaceuty.

Podobne wiadomości

Nie ma możliwości dodania komentarza