trądzik różowaty
fot. depositphotos

Trądzik różowaty problem powszechny, lecz źle zdiagnozowany

Badania dowodzą, że rumień, czerwone krostki i grudki silnie wpływają na obniżenie jakości życia wielu pacjentów. W ubiegłych stuleciach metodą leczenia tego schorzenia było spuszczanie krwi z żył ramiennych. Jak obecnie możemy pomóc pacjentom z trądzikiem różowatym?

Trądzik różowaty (rosacea) jest przewlekłą dermatozą wieku dorosłego, dotykającą przede wszystkim kobiety (co najmniej 3 razy częściej niż mężczyzn). Początki choroby pojawiają się zazwyczaj w okolicach 20.-30. r.ż., a do jej pełnego rozwoju dochodzi w wieku 40-50 lat. Ze względu na przewlekły charakter, w przebiegu rosacea obserwuje się okresy zaostrzenia i remisji, nie istnieje metoda pozwalająca na całkowite wyleczenie.

Przebieg kliniczny

Choroba rozpoczyna się nawracającym rumieniem, utrzymującym się do 10 minut. Następnie pojawia się już trwały rumień na policzkach, nosie, czole i podbródku z tzw. teleangiektazjami, czyli pajączkami: dobrze widocznymi, płytkimi naczynkami. W zaawansowanych stadiach pojawia się postać grudkowo-krostkowa (z czerwonymi krostkami i obrzękniętymi grudkami) oraz przerostowo-naciekowa, z charakterystycznymi nierównymi guzami, szczególnie w okolicach nosa (rhinophyma). Prawie u 60% chorych pojawia się również postać oczna – z zaczerwienieniem, uczuciem ciała obcego, piasku pod oczami i światłowstrętem. W jej przebiegu rzadko, ale może dochodzić do zapalenia spojówek, tęczówki, a nawet rogówki. Postać oczna wymaga konsultacji z okulistą.

Trądzik różowaty jest powszechny, lecz pomimo charakterystycznych objawów, często źle diagnozowany. Co ciekawe, choroba już była znana, gdy jeszcze nie potrafiono jej nazwać. Słynny obraz z ok. 1490 roku wystawiony w Luwrze „Stary mężczyzna z wnuczkiem” Domenica Ghirlandaio przedstawia mężczyznę, którego nos jest zniekształcony przez rhinophyma.

Patomechanizm

Powszechnie uznaje się, że etiopatogeneza trądziku różowatego jest wieloczynnikowa i zaangażowane są m.in. zaburzenia naczyniowe, czynniki środowiskowe, stres, zmniejszenie odporności, mikroflora powierzchni skóry i jelit. W ostatnich latach coraz częściej sugeruje się wpływ czynników genetycznych, naczyniowo-śródbłonkowych czynników wzrostu, receptorów odporności wrodzonej (np. TLR, Toll-like receptor), białek przeciwdrobnoustrojowych (katelicydyny), a nawet reaktywnych form tlenu i czynników infekcyjnych.

W przebiegu rosacea powierzchniowe naczynia krwionośne są rozszerzone, przepływ krwi jest większy, co prowadzi do rumienia i stanu zapalnego. Do czynników zaostrzających należą promieniowanie słoneczne, alkohol, gorące lub pikantne posiłki, a nawet zmiany hormonalne w okresie menopauzy czy cyklu owulacyjnym.

Toczący się na skórze stan zapalny powoduje zmiany mikroflory skóry i namnażanie się m.in. pasożyta nużeńca ludzkiego (Demodex foliculorum), żyjącego wewnątrz gruczołów łojowych. Będąc źródłem bakterii Bacillus oleronius, blokuje on ujścia mieszków włosowych, stymuluje odpowiedź immunologiczną i przyczynia się do powstania zmian grudkowo-krostkowych.

Leczenie zaczyna się od profilaktyki

Podstawą leczenia jest unikanie czynników zaostrzających chorobę, przede wszystkim promieniowania UV. Rekomendowane są środki ochrony przeciwsłonecznej zawierające tzw. filtry fizyczne (np. dwutlenek tytanu, tlenek cynku). Należy jednak zwrócić pacjentom uwagę na możliwość wystąpienia miejscowego podrażnienia skóry, które częściej występuje po zastosowaniu tego typu filtrów, niż po filtrach chemicznych.

Pacjenci powinni unikać także składników pokarmowych powodujących rozszerzenie naczyń i nasilających stan zapalny: gorących napoi, alkoholu, pikantnych potraw i przypraw, kawy, mocnej herbaty, cytrusów, czekolady, ekstraktu drożdżowego i słodzików na bazie aspartamu.

Wzmocnienie naczyń krwionośnych

Odpowiednia dieta może pomóc pacjentom także poprzez wzmocnienie naczyń krwionośnych. Do takich składników należą m.in. borówki, jagody, kwasy omega-3, witaminy C, PP i B2, a także preparaty lub pokarmy zawierające cynk (rośliny strączkowe, kasze, słonecznik). Z kolei napary z ziela bratka, pokrzywy lub skrzypu wpływają pozytywnie na syntezę kolagenu, ograniczają wydzielanie łoju i działają przeciwutleniająco.

Woda do mycia twarzy powinna być chłodna, dobre efekty daje też przemywanie skóry naparem z siemienia lnianego. Należy unikać gorącej wody, tarcia skóry szorstkim ręcznikiem, stosowania peelingów gruboziarnistych, mydła i toników alkoholowych.

Obecnie w aptece mamy do zaoferowania również cały wachlarz dermokosmetyków do cery naczyniowej. Szukajmy w ich składzie: witamin C, K i PP, flawonoidów, wyciągów z kasztanowca, oczaru wirginijskiego, które działają uszczelniająco i wzmacniająco na ściany naczyń krwionośnych, a także azulenu, bisabobolu, wyciągów z alg i nagietka lekarskiego o działaniu kojącym i przeciwzapalnym.

Leczenie miejscowe

W przypadku pojawienia się zmian grudkowo-krostkowych i guzków, należy włączyć do leczenia farmakoterapię.

Do środków działających miejscowo, dostępnych bez recepty, zaliczamy kwas azelainowy w postaci 15-20% żelu lub kremu. Jest to lek o właściwościach przeciwzapalnych, przeciwbakteryjnych, przeciwłojotokowych i keratolitycznych. Kwas azelainowy zapobiega również przebarwieniom poprzez hamowanie melanogenezy w skórze. Badania kliniczne z udziałem tego leku wykazały podobną lub czasami nawet wyższą skuteczność w porównaniu z metronidazolem, pozostając jednocześnie dość dobrze tolerowaną cząsteczką. Do najczęstszych działań niepożądanych należy pieczenie, rumień, świąd i suchość skóry, które zwykle ustępują w trakcie leczenia. Produkty stosuje się dwa razy dziennie – rano i wieczorem.

Dostępny na receptę metronidazol w postaci 0,75-1% kremu, żelu lub emulsji stanowi złoty standard w leczeniu trądziku różowatego. Jego skuteczność polega prawdopodobnie na właściwościach bójczych względem bakterii beztlenowych i pierwotniaków, a także przeciwzapalnych i przeciwutleniających. Metronidazol jest dobrze tolerowany, ale początkowo też może pojawić się podrażnienie skóry. Produkt stosuje się 1-2 razy dziennie.

Do kolejnych opcji terapeutycznych należą antybiotyki miejscowe, szczególnie 1% klindamycyna (często w połączeniu z nadtlenkiem benzoilu), a także inhibiotry kalcyneuryny (np. pimekrolimus). Te ostatnie mogą być szczególnie wskazane w przypadku zmian łojotokowych i tych powstałych w wyniku stosowania sterydów. Należy przy tym podkreślić, że do jednych z najczęstszych błędów terapeutycznych należy przepisywanie GKS w rosacea.

Innowacyjne terapie

Nowym lekiem dostępnym na rynku europejskim jest iwermektyna w postaci 1% kremu do stosowania w grudkowo-krostkowej postaci rosacea. Jej działanie jest dwukierunkowe – z jednej strony hamuje wytwarzanie cytokin przeciwzapalnych, z drugiej strony działa przeciwpasożytniczo względem Demodex spp. Wyniki z dużych badań klinicznych opublikowanych w 2014 r. wykazały większą skuteczność względem placebo, kwasu azelainowego i 0,75% metronidazolu. Krem został w Polsce dopuszczony do obrotu w 2015 r. Stosuje się go przed snem przez okres 4 miesięcy.

Kolejnym innowacyjnym lekiem jest brymonidyny winian, dostępny na rynku europejskim od 2014 r. w postaci żelu 0,03%. Brymonidyna jest wysoce selektywnym agonistą receptorów alfa2, występujących na powierzchni naczyń krwionośnych skóry. Aktywacja tych receptorów prowadzi do zwężenia naczyń i zmniejszenia zaczerwienienia. W badaniach klinicznych brymonidyna była skuteczniejsza względem placebo u pacjentów z umiarkowanym i ciężkim rumieniem. 29-dniowa terapia znacznie poprawiała jakość życia pacjentów. Przez pierwsze 2 tygodnie terapii może pojawić się przejściowe zaostrzenie rumienia. Lek stosuje się raz dziennie przez okres utrzymywania się rumienia.

Leczenie ogólne

W okresie zaostrzenia zmian mogą być wskazane doustne antybiotyki z grupy tetracyklin (najczęściej doksycyklina). Ich skuteczność nie wynika jedynie z właściwości przeciwbakteryjnych, ale przede wszystkim przeciwzapalnych (hamowanie IL-1, TNF-alfa, katelicydyny). Obecnie w badaniach klinicznych znajduje się doksycyklina w dawce 40 mg, która nie wykazuje stężeń przeciwbakteryjnych, jest lepiej tolerowana i skuteczna także dla ocznej postaci rosacea. W rzadszych przypadkach stosowane są antybiotyki z grupy makrolidów, metronidazol czy izotretynoina.

Bibliografia:

Placek W. ,Wolska H. Rosacea – new data on pathogenesis and treatment. Przegl. Dermatol. 2016;103: 387–399
Brzeziński P. Leczenie miejscowe w trądziku różowatym. Forum Medycyny Rodzinnej 2010;4(4):263–272
Robak E., Kulczycka L. Trądzik różowaty – współczesne poglądy na patomechanizm i terapię. Postępy Hig. Med. Dosw.2010;64:439-450
Nowak P. Trądzik różowaty leczenie i pielęgnacja w gabinecie dermatologicznym i kosmetycznym. Kosmetologia Estetyczna. 2015;5(4):431-436

Podobne wiadomości

Nie ma możliwości dodania komentarza