fot. Archiwum Prywatne

Wychodzimy naprzeciw konsumentom i farmaceutom

Rozmowa z Anną Mossakowską-Ziemniak, dyrektor generalną Polskiej Federacji Producentów i Dystrybutorów Suplementów.

Od kiedy działa Federacja Suplementów i jaka jest jej misja?

Federacja działa od roku. Powstała z myślą, aby uporządkować rynek suplementów, podkreślić ich rolę i przekazać informację, jak są one produkowane. Niestety, często suplementy mylone są z lekami. W związku z tym, twórcy federacji postawili sobie za cel działania edukacyjne kierowane do konsumentów, farmaceutów i lekarzy. Włączamy się także w kwestie reklam i treści reklamowych, chcemy nagradzać te rzetelne i uczciwe. Nawiązaliśmy współpracę z urzędami GIS i GIF, aby wszystko, co dzieje się w zakresie legislacji, było z korzyścią dla zdrowia konsumentów.

Jakie firmy reprezentuje Federacja?

Jesteśmy nową organizacją, ale od początku zaufało nam kilkanaście firm. Mamy członków i firmy wspierające nasze działania, m.in: Uniphar, Lekam, Sanprobi, Tymofarm, ACT. Chcę podkreślić, że w zeszłym roku dynamika i skala naszych działań zaskoczyła sceptyków.

Co udało się zrobić?

Podjęliśmy współpracę z różnymi urzędami: Głównym Inspektoratem Sanitarnym, Narodowym Instytutem Leków, Naczelną Izbą Aptekarską. Proszę pamiętać, że federacja powstała w trudnym momencie, gdy został opublikowany raport Najwyższej Izby Kontroli, w którym pojawiły się krzywdzące dla suplementów wnioski. Podjęliśmy z nimi polemikę w mediach i wspólnie z Federacją Konsumentów powołaliśmy grupę ds. jakości. Trzeba ciągle głośno mówić i przypominać, że suplementy są żywnością i produkuje się je zgodnie z unijnymi wytycznymi. Więcej, że polskie fabryki farmaceutyczne są najnowsze w Europie, bo budowano je dopiero od lat 90. i inwestowano w najnowsze standardy produkcji. Wszelkie informacje o tym, że ta jakość jest inna niż powinna być, to łamanie prawa i sabotaż gospodarczy.

Federacja wraz z Kamsoftem stworzyła wielki program sprzedażowy „Jakość w Cenie”. Jest to rozwiązanie dające szansę na uporządkowanie rynku oraz wzmocnienie producentów i dystrybutorów, którzy bardzo dbają o jakość swoich produktów. W ramach programu „Jakość w Cenie” firmy będą poddawać swoje preparaty dobrowolnej kontroli.

Czy któryś produkt został już poddany tej kontroli jakości?

Zakończyliśmy żmudne przygotowania, program wystartuje 1 lutego, wtedy też rozpoczniemy kontrole jakości przy pomocy Narodowego Instytutu Leków. Firmy, które dopuścimy do uczestnictwa, podpisują zgodę na badania kontrolne, realizowane na zlecenie naszej federacji. Dzięki temu apteki uczestniczące w naszym systemie, otrzymają suplementy o potwierdzonej jakości. Program jest platformą sprzedażową kierującą suplementy diety bezpośrednio od producenta do apteki. Rozwiązaliśmy również problem logistyczny. Było to olbrzymim wyzwaniem.

Chciałabym podkreślić, że w ramach programu „Jakość w Cenie”, będziemy sprawdzali wyrywkowo kupione w aptekach suplementy. W przypadku negatywnego wyniku kontroli, badania będą powtarzane, zgodnie z procedurami. Udowodnimy, że jakość polskich suplementów jest wysoka. To jest propozycja naszej federacji dla konsumentów i farmaceutów.

W ubiegłym roku federacja organizowała seminaria dla farmaceutów, ale także konferencje dla dziennikarzy, m.in. o pelargonii afrykańskiej, o której dużo dziś mówią pacjenci i lekarze. Czy planowane są kolejne tego typu działania?

To prawda, w 2017 roku federacja zorganizowała wiele konferencji dla dziennikarzy, żeby podkreślić rolę suplementów i edukować społeczeństwo. Niewątpliwym sukcesem jest to, że później w mediach pojawiły się bardzo rzetelne artykuły. Wykonaliśmy pracę u podstaw i uważam, że była udana.

Jednym z naszych priorytetów jest edukacja zdrowotna społeczeństwa za pośrednictwem dziennikarzy. Cieszymy się, że są efekty. W kwietniu planujemy pierwszą międzynarodową konferencję.

Jakie jeszcze działania są zaplanowane na bieżący rok?

Pojawiało się wiele negatywnych opinii o reklamach, że wprowadzają w błąd konsumentów. Branża przygotowała swoją odpowiedź w postaci samoregulacji, która w dużej mierze uporządkowała rynek. Postanowiliśmy zorganizować konkurs „Suplexpress Awards”, w którym będą prezentowane wzorcowe reklamy. Nie chodzi o ocenę samej komunikacji reklamowej, ale o zgodność z etyką, prawem i edukację. Będą oceniane zarówno reklamy, eventy, jak i działania edukacyjne. Do jury zaprosiliśmy wiele osób, m.in. prof. Marcina Czecha – wiceministra zdrowia, i Marka Posobkiewicza – Głównego Inspektora Sanitarnego, Elżbietę Piotrowską-Rutkowską – prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, Irenę Rej – prezes Izby Gospodarczej „Farmacja Polska”, naukowców oraz dziennikarzy. Nad przebiegiem konkursu będzie czuwać kancelaria prawna Baker & McKenzie Krzyżowski i Wspólnicy. Uroczysta gala jest zaplanowana na maj.

Rozmawiali: Anna Rogala, Paweł Kruś

Podobne wiadomości

Nie ma możliwości dodania komentarza