Marek Posobkiewicz
fot. Tomasz Adamaszek

Przekonujemy rodziców do szczepień

Rozmowa z Markiem Posobkiewiczem, p.o. Głównego Inspektora Sanitarnego

Czy Polsce grozi rzeczywista epidemia odry czy to raczej „epidemia” w mediach i internecie?

Epidemia w potocznym rozumieniu nam nie grozi. Natomiast nie można wykluczyć wzrostu zachorowań w sytuacji, gdyby wskaźnik wyszczepialności zaczął spadać poniżej poziomu uniemożliwiającego wirusowi krążenie w populacji lub gdyby doszło do fali emigracji osób niezaszczepionych z innych krajów.

Jak wiele osób w Polsce jest nieszczepionych przeciw odrze?

Wyszczepialność wśród dzieci jest w Polsce bardzo wysoka – około 99 proc. Jest to chyba najwyższy poziom w Europie. Społeczeństwo polskie wierzy w szczepienia. Dzięki temu mamy naprawdę niewiele zachorowań na odrę (około 100 rocznie), a spora część tych notowanych dotyczy obcokrajowców przyjeżdżających do Polski.

Czy to prawda, że z roku na rok rośnie liczba rodziców, którzy odmawiają szczepień dzieci, również przeciw odrze?

Tak, to prawda. Liczba dzieci które nie przeszły pełnego kalendarza szczepień w ubiegłym roku przekroczyła 12 tys. Wydaje się to dużo, jednak w stosunku do całej populacji dzieci objętych szczepieniami (około 7 mln) to nieznaczące promile.

Obecnie prawo dopuszcza nałożenie grzywny na rodziców, którzy nie chcą szczepić dzieci. Czy to skuteczna kara?

Każdy cywilizowany kraj świata stosuje jakieś rozwiązania promujące szczepienia jako narzędzie polityki zdrowotnej państwa. Nasi pracownicy w terenie przede wszystkim starają się przekonać rodziców, którzy mają wątpliwości, przekazując im wiedzę medyczną na temat zagrożeń, jakie niosą choroby zakaźne. Środki nacisku administracyjnego stosowane w Polsce być może nie są najbardziej elegancką metodą, ale ciągle są skuteczne. W ubiegłym roku wystawiono ponad 2500 wezwań do wykonania obowiązku szczepień, natomiast samych kar nałożono jedynie 12.

Jakie inne środki zaradcze można i warto podjąć, żeby nie zmniejszała się liczba osób odmawiających szczepień?

Według wszelkich badań personel medyczny jest grupą, która ma największy wpływ na zachowania rodziców. Zwłaszcza lekarze. Być może umiejętność przekonania pacjenta, przekazania mu wiedzy opartej na dowodach naukowych i obalenia rozmaitych bzdur, od których roi się w internecie, powinno być elementem dodatkowych szkoleń lekarzy. Ogromną rolę odgrywają też media. W ostatnim czasie poświęcono temu wiele audycji i artykułów prasowych. Myślę, że to pomogło przekazać rzetelną wiedzę całemu społeczeństwu.

Podobne wiadomości

Nie ma możliwości dodania komentarza