Reparacje wojenne. Reaktywacja

My Polacy zostaliśmy w czasie II Wojny Światowej potwornie skrzywdzeni. Walczyliśmy na wszystkich frontach tej wojny, a przegraliśmy najważniejszą bitwę. Tę o Niepodległą Polskę.

Straciliśmy wszystko, co uważaliśmy za nasze na wschód od Bugu. Na wschodnich terenach I Rzeczpospolitej jeszcze przed wybuchem wojny światowej władze Związku Radzieckiego przeprowadziły czystki etniczne mordując i wywożąc stamtąd miliony Polaków. Stalin działał tak jakby przewidywał pakt Ribbentrop – Mołotow i powojenne granice. Za utracone kresy wschodnie powojenna Polska dostała niemieckie tereny do Odry i Nysy Łużyckiej. W ten sposób kosztem Niemiec komuniści zrekompensowali Polsce to, co jej ukradli na wschodzie.

Po wojnie pod radzieckim naciskiem marionetkowe władze Polski Ludowej zrezygnowały z roszczeń wobec Niemiec. To ZSRR miał je nam wypłacić z tego, co sam przejął w okupowanych Niemczech. Bez wątpienia częścią reparacji Niemiec wobec Polski były tak zwane Ziemie Odzyskane. Straciliśmy Lwów, Mińsk, Wilno itd. Zyskaliśmy m.in. Wrocław, Katowice, Gdańsk, Olsztyn. Granice Polski przesunęły się o ponad sto kilometrów na zachód. Straciliśmy rozległe kresy wschodnie – zyskaliśmy mniejsze, ale bardziej rozwinięte tereny na zachodzie. To nie my Polacy decydowaliśmy o zmianach granic. Nie dopuszczono nas nawet do defilady zwycięstwa w Londynie, a co dopiero do decydowania o podziale powojennej Europy. Niemcy też długo nie miały głosu. Zostały podzielone na wschodnie i zachodnie, rozbrojone, ograbione i ukarane za zbrodnie.

Częścią kary były ogromne reparacje wypłacane przez wiele lat zwycięskim mocarstwom. Największą karą, jaką poniosły było brzemię hańby i odpowiedzialności za zbrodnie przeciwko ludzkości, które ten kraj musiał udźwignąć i dźwiga do dziś.

Niemcy udźwignęli ten ogromny ciężar. Ciężką pracą odbudowali swój kraj. Odrzucili totalitarne demony przeszłości i zbudowali nowoczesne, otwarte i pokojowe społeczeństwo. Ponad jedna trzecia obywateli dzisiejszych Niemiec pochodzi z rodzin mieszanych – niemiecko-imigranckich lub jest po prostu potomkami imigrantów. Różnorodność etniczna i kulturowa jest silnym czynnikiem prorozwojowym dzisiejszych Niemiec. W niemieckiej reprezentacji piłkarskiej, która zdobyła ostatnio mistrzostwo świata, grało tylko kilku piłkarzy, o których narodowcy mogliby powiedzieć, że są czystymi Niemcami. 40% środków, które Polska dostaje z UE na rozbudowę infrastruktury i rozwój – to pieniądze wypracowane przez niemieckich podatników. To niemieccy biskupi byli orędownikami powołania Polaka na Stolicę Piotrową. To niemieccy politycy otwierali szeroko drzwi dla Polski wchodzącej do Unii Europejskiej i NATO. To Angela Merkel zabiegała o to, żeby Polak zajął najwyższe stanowisko w Unii. Setki tysięcy Polaków mieszka i pracuje obecnie w Niemczech, przesyłając do kraju miliony euro. Niemcy uznali granicę na Odrze i Nysie.

Rządowi Niemiec udało się uciszyć rewanżystowską retorykę tak zwanych wypędzonych. Niemieckie firmy są w czołówce inwestorów w polskiej gospodarce. Wymiana handlowa Niemiec z Polską jest większa niż z Rosją. To nasz największy partner handlowy i gospodarczy. Wywodząca się z NRD kanclerz Niemiec dobrze rozumie nas Polaków. W Berlinie tuż przy Bramie Brandenburskiej i Bundestagu stoi fragment muru stoczni gdańskiej, przypominający, że berliński mur został zburzony dzięki polskiej Solidarności. Co czują Niemcy obserwując dzisiejszą Polskę?

Podobne wiadomości

Nie ma możliwości dodania komentarza