Paweł Kruś
fot. Tomasz Adamaszek

Nie chce nam się i już

Dużym echem odbił się mój artykuł „Dwie radości” (Manager Apteki, nr 4/2016), poświęcony możliwości wprowadzenia płatnej opieki farmaceutycznej już od jesieni. Bardzo dziękuję za wszystkie maile i rozmowy telefoniczne.

Jestem zwolennikiem wprowadzenia profesjonalnego i kontraktowego świadczenia opieki farmaceutycznej w polskich aptekach. Plusów jest więcej niż minusów, a płatnik może przyjąć zasadę proporcjonalnego kontraktowania aptek indywidualnych i sieciowych. To wielka szansa na utrzymanie przyzwoitej rentowności aptek, które podpiszą kontrakty.

Jeśli w zakres opieki wejdzie apteczna recepta refundowana, zmniejszą się kolejki u lekarzy. Tak stało się w Norwegii i Finlandii, i tak będzie u nas. Przy okazji prawdopodobnie podniesie się poziom podstawowej opieki zdrowotnej.

Ale… czy budżet ma na to pieniądze? Dopóki władze oficjalnie o tym nie powiedzą, musimy przyjąć, że ich nie ma. Do tego mnie Państwo przekonaliście.

Póki co, uczmy się od krajów bardziej doświadczonych i przeczytajmy o znaczeniu opieki farmaceutycznej i usług dodatkowych w aptekach duńskich na stronie 56.

29 czerwca żar lał się z nieba, a my zaczynaliśmy piątą Społeczną Akcję Profilaktyczną Nagrody Zaufania „Złoty OTIS”. Nazwa badania „Kostka-Ramię” okazała się na tyle myląca, że podejrzewano nas o reklamę sprzętu ortopedycznego. A nasze badanie to bardzo użyteczny w profilaktyce pomiar ciśnienia tętniczego w kostkach i na ramionach. Wynik ostrzega o zagrożeniu udarem niedokrwiennym lub rozwoju chorób naczyniowych w kończynach dolnych grożących amputacjami. Takie badanie raz w roku powinien robić każdy powyżej 50. roku życia. Pomiar trwa tylko 3 minuty, wynik jest wyliczany automatycznie, a na wydruku widać, w której części ciała rozwija się choroba (więcej na stronie 6). Propagujemy to badanie pod hasłem „Kostka-Ramię. Stop udarom i amputacjom!” – dobrze by było, gdyby było ono wykonywane rutynowo w przychodniach POZ w czasie, który dziś jest przeznaczany na wypisywanie recept w ramach kontynuacji terapii, czym powinien zajmować się farmaceuta.

Jeśli nasz aparat – a to drugie tego typu urządzenie w Polsce – dojedzie do Waszego miasta, przyjrzyjcie się badaniu z życzliwością, proszę. Aparat kosztuje mniej niż 15 tysięcy złotych, a rolka papieru do kasy fiskalnej za 2 złote starcza na wydruki dla 50 pacjentów. Dlaczego więc nie robimy tego badania?

Brak woli zmian czy nie chce nam się – i już?

Podobne wiadomości

Nie ma możliwości dodania komentarza